Archiwum czerwiec 2006


cze 13 2006 TROCHĘ WIĘCEJ HISTORII
Komentarze: 1

Mija rok od tej pamiętnej chwili kiedy wszystko runeło w gruzach.
Mija rok i wszystko zaczyna się budzić na nowo.
Dałam się uwieść ponownie.
Pierwszy raz przed wyjazdem do Turcji.
Miałam potworne wyrzuty sumienia. Nie powinnam do tego dopuścić.
Z drugiej strony ... serce nie sługa, uległam mu.

On prosił mnie abym zrezygnowała z wyjazdu. Mówił, że pojedziemy razem. Do Turcji, Egiptu, gdzie będę chciała. Ale pojechałam. Nie tylko dlatego, że sama finansowałam sobie wyjazd (nie mogłam inaczej, nie będąc pewną swych uczuć). Pojechałam, bo wiem że znalazłam pożądnego faceta, jednego z niewielu, którzy zostali na tym zepsutym świecie. Wiem, że on mnie nie zrani, nie zawiedzie i że mogę mu zaufać. Wszystko czego mi najbardziej potrzeba, aby odbudować wiarę w ludzi, plus tak przyziemne sprawy jak wspólnie spędzane niedziele, wieczory i noce. Wypady za miasto, spacery, kolacje. To czego tak pragnełam i znalazłam dopiero w ramionach innego, niekochanego mężczyzny. A mimo to, nie mogę się przełamać. Nie mogę zapomnieć. Nie potrafię przestać kochać Kogoś kto tak bardzo mnie zranił. Rozpamiętuję wszystkie dobre i złe chwile. Tęsknię.

Miałam nadzieję, że ten wyjazd wszystko odmieni. Zły początek, bo zamiast budować, zaczełam podkopywać dołki pod tym półrocznym związkiem. Sama zaczełam iść drogą Tego, którego wciąż tak bardzo kochałam.
Tydzień w oderwaniu od spraw codziennych miał pomóc memu sercu w otwarciu się na innego człowieka. Podróżując po świecie ludzie mają nadzieję zapoznać się z kulturą innego kraju, a tu jak na złość, albo jakoby znaki z nieba poznaję nową, nieznaną mi dotąd piosenkę ... Andrzeja Cierniewskiego "Albo On, albo Ja". Waldek, odpowiedzialny za animacje, puścił to parę razy pod rząd, a ja miałam łzy w oczach. Nazwisko gość ma dobre, bo śpiewając wbijał ciernie w moje i tak już zranione serce.

"Albo On albo Ja"

Widzę, że już nie ma nas
Czuję, że
pojawił się ktoś nowy

Takbym chciał zatrzymać czas
Płonie świat
jak wielki zawrót głowy

Albo on - albo ja
Trudny wybór, moja miła
tylko serce drogę zna

Albo ja - albo on
Trudny wybór, miła moja
łatwy błąd

Jesteś z nim, choć leżysz tu
Patrzysz w mrok
do świtu wciąż daleko

A ja wiem, że minie ból
Kochać, to
nie znaczy wiecznie czekać

Albo on - albo ja.
Albo ja - albo on. . . . x 2

Ani ja - ani on
Jest i takie rozwiązanie
Powiedziałem: robisz błąd

Ani on - ani ja
Miłość nie zna kompromisu
Póki trwa...

nikita78 : :
cze 13 2006 I CO DALEJ?
Komentarze: 0

Jak podjąć przerwane wątki dawnego życia?

Jak dalej istnieć, kiedy w głębi serca zaczynasz rozumieć, że powrót jest niemożliwy?

Są sprawy, których czas nie poskleja.

Niektóre rany są zbyt głębokie i nie chcą się zabliźnić.

nikita78 : :
cze 13 2006 W WIELKIM SKRÓCIE
Komentarze: 4

 

Byliśmy razem 8 lat, to nie był łatwy związek. On, typ despoty, zawsze umiał postawić na swoim. Było tak jak On chciał, albo wcale. Cierpiałam i kochałam. Odchodziłam i znowu wracałam. Marzyłam o tym, by poznać kogoś kogo pokocham bardziej od Niego i odejdę na zawsze. Stało się coś innego. Odkryłam, że miał romans z inną kobietą. Spotkałam się z nią. Odeszłam. Cierpiałam bardzo, ale z drugiej strony cieszyłam się, że już po wszystkim. Wreszcie poznałam tego drugiego. Doznałam olśnienia. Nagle ktoś zaczął liczyć się z moimi potrzebami. Nagle dla kogoś byłam naprawdę ważna. Jestem szczęśliwa. O takim facecie zawsze marzyłam. Ale ... Po nocach śni mi się Tamten. Nie potrafię przestać Go kochać i nie potrafię zacząć kochać mężczyzny, który wniósł radość do mojego życia. Czuję jak tęsknota i niewypowiedziany żal dławią mi serce. Jakaś cząstka mnie umarła i nie umię jej wskrzesić. Szczerze mówiąc nawet tego nie chcę. Nie chcę ofiarować innemu, tego co zrodziło się dla Niego. Dla mnie prawdziwie kocha się tylko raz.
nikita78 : :